Do tej pory z Odry – od Katowic do Gryfina – zebrano ponad 28 ton martwej ryby. Na zielonogórskim odcinku jest najgorzej, wyłowiono ponad 8 ton śniętej ryby. Skierowano do tego zadania 55 żołnierzy. W piątek w Zielonej Górze na zaproszenie Polskiego Związku Wędkarskiego odbyło się robocze spotkanie okręgów i zaproszonych gości. Co ustalono?
W związku z katastrofą ekologiczną rzeki Odry i masowym zatruciem i śnięciem ryb, z inicjatywy prezesa Zarządu Okręgu PZW w Zielonej Górze – Mirosława Kamińskiego, w piątek, 12 sierpnia, odbyło się spotkanie użytkowników rybackich rzeki Odry.

Okręgi PZW zbierają dowody, składają zawiadomienie o możliwo…
Uczestniczyli w nim przedstawiciele okręgów: Katowice, Opole, Wrocław, Zielona Góra, Gorzów Wlkp., Szczecin i Spółdzielni Rybackiej Regalica w Gryfinie oraz zaproszeni goście: Wadim Tyszkiewicz – senator RP, Marek Cebula – przewodniczący Lubuskiej Rady Samorządowej, Piotr Dembiński – zastępca dyrektora departamentu rolnictwa, zasobów naturalnych, rybactwa i rozwoju wsi, bryg. Piotr Jankowiecki – komendant miejski Państwowej Straży Pożarnej w Zielonej Górze, Agnieszka Pawłow – Komendant Straży Miejskiej w Krośnie Odrzańskim. Na spotkanie zaproszona została również marszałek województwa lubuskiego Elżbieta Anna Polak oraz instytucje bezpośrednio zainteresowane bieżącą sytuacją: Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Zielonej Górze oraz Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie Zarząd Zlewni w Zielonej Górze. Przybyli też przedstawiciele np. producenci ryb, organizacji, policja, samorządowcy z wielu miejscowości.

– To miało być spotkanie robocze użytkowników Odry, by podjąć kroki, zmierzające do ustalenia sprawcy. Było jednak tylu przedstawicieli różnych organizacji i placówek, więc wystąpienia miały też charakter bardziej informacyjny na temat obecnej sytuacji na danym terenie – mówi Beata Gacek, rzecznik prasowy okręgu zielonogórskiego Polskiego Związku Wędkarskiego.
Okazuje się, że od okręgu katowickiego do spółdzielni w Gryfinie, która także zarządza fragmentem Odry do tej pory zebrano już 28 ton śniętej ryby. U nas ponad 8 ton.
– Ryba cały czas jest zbierana. Właśnie skierowano do nas 55 żołnierzy, którzy się tym zajmują – dodaje B. Gacek.
– Przez dwa dni Polski Związek Wędkarski i społeczna straż rybacka w okolicach Krosna Odrz. na odcinku 2 km odłowiły 2,7 ton martwych ryb – mówił burmistrz Krosna Marek Cebula.
Postanowiono, że każdy okręg Polskiego Związku Wędkarskiego złoży zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. Każdy okręg zbiera materiał dowodowy i dołoży wszelkich starań, by sprawca ekologicznej katastrofy poniósł konsekwencję.

Podczas spotkania padło wiele gorzkich słów. Wędkarze oczekiwaliby szybszych i bardziej konkretnych działań. Stąd żal i słowa krytyki pod adresem Wód Polskich za niefortunne wypowiedzi i zbyt późne działania.
Żródło:
Link do artykułu